

Tutaj rodziła się niepodległa Polska: 11 listopada na Wileńszczyźnie
Na Wileńszczyźnie w wyjątkowy sposób uczczono 99. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jeszcze przed świtem 11 listopada wystartowała sztafeta niepodległości, która połączyła miejsca narodzin i spoczynku Serca Józefa Piłsudskiego. Razem z rodakami z Litwy niepodległość świętowali patrioci, którzy przyjechali z Polski. A wśród nich 48-osobowa delegacja akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.
11 listopada to dla Polaków mieszkających na Litwie dzień wyjątkowy. Mogą oni pokazać wówczas swoje przywiązanie do narodowych barw, tradycji i historii. Choć polskość towarzyszy im na co dzień, to jednak podczas Narodowego Święta Niepodległości mogą celebrować ją wspólnie z rodakami z macierzy, zaś dzięki licznym patriotycznym inicjatywom Wileńszczyzna staje się biało-czerwona.
Już 10 listopada młodzi Polacy myślami byli na obchodach dnia niepodległości. Wieczorem spotkali się pod Ostrą Bramą w Wilnie, by pomodlić się i wyruszyć do Powiewiórki. W tamtejszym kościele 15 grudnia 1867 roku ochrzczony został Józef Piłsudski, któremu nadano drugie imię – Klemens. Mszę świętą w intencji ojczyzny odprawił ksiądz Dariusz Stańczyk, sprawujący posługę kapłańską w Tobolsku na Syberii. Wcześniej, przez 25 lat, związany był z Wilnem i Wileńskim Hufcem Maryi im. Pani Ostrobramskiej. To on jest inicjatorem i organizatorem Sztafety Niepodległości, która w tym roku wystartowała już po raz 23.
– Przyjechaliśmy od Ostrej Bramy, Matki Bożej Miłosiernej, do której uciekali się wszyscy powstańcy XIX wieku, do której pielgrzymował niejednokrotnie urodzony przed 150 laty marszałek Józef Piłsudski. To nad kołyską tegoż wodza narodu polskiego wisiał ryngraf Matki Bożej Ostrobramskiej – mówił podczas nabożeństwa ks. Dariusz Stańczyk.
W mszy, oprócz polskich harcerzy i młodzieży z Litwy, uczestniczyli również motocykliści Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego oraz delegacja akcji „Mogiłę pradziada ocal zapomnienia”, w skład której wchodzili uczniowie dolnośląskich i opolskich szkół wraz z nauczycielami, harcerze 710. Drużyny Kedyw z Legnicy, Strażacy z Jugowa, a także wolontariusze. Wcześniej, o godz. 10., nasza grupa uczestniczyła we mszy świętej w kaplicy ostrobramskiej i zwiedziła najistotniejsze dla Polaków miejsca w Wilnie.
11 listopada, tuż po godzinie 5., gdy Wileńszczyzna jeszcze spowita była mrokiem, rozpoczęły się uroczystości w Zułowie. To tutaj 5 grudnia 1867 roku na świat przyszedł Józef Piłsudski. Po majątku, w którym spotykała się inteligencja i polscy patrioci, dziś pozostały jedynie fundamenty (dworek spłonął w 1874 roku, a po II wojnie światowej władze sowieckie urządziły tam sowchoz) oraz dąb, z którym wiąże się niezwykła historia. W 1937 roku został on zasadzony na cześć marszałka, przez jego żonę Aleksandrę oraz ówczesnego prezydenta Ignacego Mościckiego. Drzewo cudem ocalało. Nienawidzący marszałka sowieci nie byli świadomi, że w tym miejscu rośnie tak niezwykły dla Polaków symbol. Zresztą dąb, podlewany przez lata chemikaliami z fermy kur, uratowały w późniejszym okresie nieświadome swoich czynów dzieci z pobliskiej stróżówki.
W tym niezwykłym miejscu odmówiono modlitwę za ojczyznę, odśpiewano patriotyczne pieśni oraz Hymn Polski. Po złożeniu symbolicznych wiązanek oraz zapaleniu zniczy pod tablicą upamiętniającą Józefa Piłsudskiego, wystartowała 23. Sztafeta Niepodległości. Jej celem była tradycyjnie Rossa i Mauzoleum Matki i Serca Syna. Biegacze do pokonania mieli ponad 60 kilometrów. Jak sama nazwa wskazuje, co pewien czas trójki biegnące z flagami były zastępowane przez kolejnych uczestników sztafety.
– To jest największy dar, który pielęgnuje nasza ojczyzna przez 99 lat. Czujcie się, że jesteście twórcami silnej, nowej, niepodległej Polski. Niech ta niepodległa dzisiaj zatriumfuje przez ten wspaniały bieg do Wilna na Rossę – mówił ks. Dariusz Stańczyk w Zułowie do uczestników sztafety.
W Niemenczynie zaplanowana została przerwa oraz poczęstunek dla biegaczy. Przybyłych do miejskiego centrum kultury przywitały lokalne władze, na czele ze starostą Edwardem Puncewiczem. Przed biegaczami pozostało jeszcze ponad 20 kilometrów.
Zmiany flagowych następowały co jakiś czas, jednak jeden z biegaczy przebiegł cały dystans. To Edward Jundo, maratończyk z Wileńszczyzny, któremu należą się szczególne słowa uznania.
Niezwykłej rzeczy dokonał również nasz wolontariusz, pan Adam Piotrowski z Wałbrzycha. 86-latek, który urodził się jeszcze na Kresach (w Borysławiu, dzisiaj Ukraina), przebiegł niemały dystans w niesprzyjających warunkach pogodowych. Najstarszy uczestnik sztafety dał przykład wszystkim innym, że bez względu na wiek można okazywać w czynny sposób swój patriotyzm. Pan Adam od lat pracuje na kresowych cmentarzach, porządkując mogiły przodków i kierując swoimi podopiecznymi.
Sztafeta do celu dobiegła tuż przed godziną 12 i rozpoczęciem oficjalnych uroczystości na Rossie. Biegacze finiszowali z gigantyczną 123-metrową biało-czerwoną flagą. Właśnie przez tyle lat nasza ojczyzna pozostawała zniewolona. Później flagą został opasany teren, na którym spoczywają Legioniści wierni Józefowi Piłsudskiemu.
Po odśpiewaniu Hymnu Polski i okolicznościowych przemowach, wiązanki pod Mauzoleum Matki i Serca Syna składali przedstawiciele władz, samorządów, szkół, instytucji polskich, kombatantów, a także wielu patriotów. Kolejka do złożenia wieńców sięgała daleko poza bramy cmentarza.
– Jak co roku gromadzimy się na Rossie, aby świętować dzień odrodzenia państwa polskiego. W tym roku 99 rocznica. Zaczynamy rok jubileuszowy i cała wspólnota Polaków Rzeczypospolitej na Litwie i w innych krajach będzie świętować. Polacy na Litwie aktywnie obchodzą tę wielką rocznicę. W szkołach, przedszkolach, teatrach, samorządach, organizacjach odbywają się koncerty, spotkania, rajdy rowerowe, bieg sztafetowy. Licznie uczestniczy w tych obchodach młodzież – powiedziała Urszula Doroszewska, Ambasador RP na Litwie, które rozpoczęła oficjalne przemowy. Pani Ambasador reprezentowała prezydenta RP Andrzeja Dudę.
Po uroczystościach nie miały końca rozmowy rodaków „ponad granicami”. O swojej bogatej historii życia opowiadali m. in. kombatanci Armii Krajowej. Pozostała ich już tylko garstka, jednak co roku przybywają oni na Rossę, by świętować niepodległość ojczyzny.
– Pozdrawiam wszystkich Polaków, ale proszę żebyście i o nas nie zapominali. Ja żyję w okupacji. Do doktora idę, on po polsku nie rozumie, a ja po litewsku ani słowa. Ja przeżyłem okupację niemiecką i rosyjską. Niewielu nas tutaj już zostało. Może trzech, czterech żywych – mówił nam podporucznik Zygmunt Olszewski, weteran wileńskiej Armii Krajowej.
Delegacja akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” odwiedziła również Bujwidze. Na tamtejszym cmentarzu spoczywają członkowie rodziny Kardynała Henryka Gulbinowicza. Ich mogiłę rozświetliły biało-czerwone znicze. Odmówiona została również modlitwa w intencji wszystkich zmarłych Polaków.
O odwiedziny na grobie swoich przodków prosił nas sam kardynał Gulbinowicz. Duchowny, pochodzący z Wileńszczyzny, jest członkiem naszej Fundacji Studio Wschód. Obecnie rozpoczynamy budowę Domu Spotkań z Kresami im. kardynała Henryka Gulbinowicza. Będziemy tam sprowadzać naszych rodaków z Kresów, by godnie i wśród życzliwych osób, dożyli swoich dni.
10 listopada złożyliśmy również kwiaty i zapaliliśmy symboliczny znicz pod tablicą upamiętniającą świętego Jana Pawła II. Znajduje się ona tuż pod Ostrą Bramą. W ten sposób, w wyjątkowym miejscu, oddaliśmy cześć kolejnemu z wybitnych Polaków.
Narodowe Święto Niepodległości nigdzie nie „smakuje” tak wyjątkowo jak na Wileńszczyźnie. Będąc tutaj biało-czerwone serca biją szybciej, a każdy z uczestników tych wydarzeń pragnie tutaj wrócić. Tych emocji nie da się opisać, je po prostu trzeba zobaczyć i przeżyć.
Marzy nam się, by za rok, w setną rocznicę odzyskania niepodległości, do Zułowa i na Rossę przybyło więcej delegacji z Polski. To niezwykle ważne dla naszych rodaków z Wileńszczyzny, którzy pomimo lat rozłąki z ojczyzną, pielęgnują narodowe tradycje i kulturę. Warto być tutaj, w kolebce niepodległości. Do zobaczenia 11 listopada 2018 roku!
Poniżej fotorelacja z wydarzenia
Uroczystości w Zułowie, gdzie na świat przyszedł Józef Piłsudski. 11 listopada, godz. 5.30
23. Sztafeta Niepodległości i wręczenie medali za udział
Medal dla najstarszego uczestnika sztafety Pana Adama Piotrowskiego
Uroczysta msza święta w Powiewiórce
Uroczystości na Rossie
Niemenczyn
Rodacy
Bujwidze
Ostra Brama i Wilno
Zułów