Wydarzenia Obraz  newsa 9339 Dodano 07.09.2017

Lisowce i Nowosiółka: relacja z akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”

Kolejna edycja akcji Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia już za nami. To był rok ciężkiej i wytężonej pracy. Nasze działania to nie tylko wyjazd i praca na cmentarzach. Przez cały rok angażowaliśmy się w kwesty, zbieranie i przekazywanie paczek żywnościowych, zniczy. Działania te są częścią naszej akcji i dlatego też akcja trwa właściwie cały rok. Końcowym efektem jest wyjazd wolontariuszy do prac porządkowych na cmentarzach.

Grupa pracująca w lipcu 2017 r. na cmentarzu w Lisowcach to uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 2 w Bogatyni pod opieką Leokadii Kołodyńskiej-Zysk: Kaja Mruk, Mikołaj Onyszko, Mateusz Bogusiewicz, Przemysław Małek (LO Bogatynia) oraz osoby z różnych miejscowości Dolnego Śląska: Ryszard Mulek – Wrocław, Witold Zagrodny – Lubiatów, Jacek Sadlik – Legnica. W Lisowcach pracowaliśmy już po raz trzeci.

VIII edycja akcji to zdobycie nowych, nie tylko miłych i satysfakcjonujących doświadczeń. Pierwsze problemy pojawiły się w dniu wyjazdu. Umówiony przewoźnik, z którym zdawało się ustalono warunki wyjazdu na Ukrainę, jeszcze o godzinie 17.15 w rozmowie telefonicznej informował, że zgodnie z umową będzie o godzinie 18.00 gotowy do wyjazdu. Godzina 17.45 i informacja, że nie pojedzie z nami, a później brak kontaktu. Wszystko przygotowane, młodzież gotowa do wyjazdu, ogrom bagaży i strach, „Co my teraz zrobimy?”. Dobrym zrządzeniem losu znalazł się kierowca p. Jerzy Kleks z Wrocławia z wolnym busem, gdyż jego grupa wolontariuszy zrezygnowała z wyjazdu. Miejsc dla wszystkich wystarczyło, ale rzeczy okazało się za dużo. Nie byliśmy w stanie tego zapakować. Poradzono nam poprosić o pomoc w przewiezieniu bagaży grupy jadące w okolice naszej miejscowości. Tak też zrobiliśmy i tu kolejny problem. Nie wszystkie bagaże dotarły do nas. Najbardziej poszkodowany Jacek Sadlik odebrał swoje walizki dwa tygodnie po powrocie z Ukrainy. Należą się mu szczególne podziękowania za to, że pozostał z nami, choć pierwsza jego myśl była „wracam do domu”.

Po początkowych perypetiach dotarliśmy na miejsce. W ciągu roku nasi panowie Witold Zagrodny i Ryszard Mulek zatroszczyli się o dostarczenie płynu chwastobójczego do spryskania terenu cmentarza. Mieszkańcy Lisowiec dwukrotnie spryskali miejsca najbardziej zarośnięte chwastami. Oczekiwaliśmy, że w tym roku dzięki temu szybciej i łatwiej uda nam się uporać z pracami. Przerażenie było widać w oczach wszystkich wolontariuszy, gdy stanęli w poniedziałek na cmentarzu. Chwasty zasłaniały niemal wszystkie pomniki, jedynie nasza „płaczka z kielichem” górowała nad tym wszystkim. Jednak nie pozwoliliśmy sobie na załamywanie rąk. Znaliśmy „swój” cmentarz i wiedzieliśmy, że praca tam nigdy nie była łatwa. Dodatkowo sił dodawało nam serdeczne przyjęcie przez mieszkańców wioski. Niemal wszyscy już nas tam znają i witają, jak starych, dobrych znajomych, na których czekają przez cały rok. Tym bardziej nie mogliśmy załamywać rąk, szybko zabraliśmy się do pracy. Wszyscy pracowali z dużym poświęceniem. Dzień po dniu cmentarz nabierał blasku, codziennie odkrywaliśmy kolejne pomniki. Udało się uporządkować nieco więcej niż w poprzednim roku. Niestety, kolejne nowe pomniki w większości były już bez napisów. Nie udało się poszerzyć indeksu o kolejne nazwiska.

W sobotę 15 lipca spotkaliśmy się z grupą z Jaworzyny Śląskiej na cmentarzu, w Czortkowie. Miłe przywitanie przez Marię Pustelnik, prezesa Polsko-Ukraińskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa im A. Mickiewicza działającego w Czortkowie, a po pracy zaproszenie na grilla. W Czortkowie wspólnymi siłami, dodatkowo wsparci przez miejscową młodzież skupioną przy p. Marii porządkowaliśmy polskie mogiły położone w różnych miejscach cmentarza. Wraz z naszymi grupami na cmentarzu pracował również mieszkaniec Czortkowa – Michał Nowak. Wspaniały i uczynny człowiek, który dodatkowo ugościł naszą grupę u siebie w domu. W niedzielę, dzień wolny od pracy, wraz ze swoją żoną Marią oprowadzili nas i pokazali najpiękniejsze zabytki tego miasta, jak również wzięli z nami udział w mszy św. w przepięknym Kościele Dominikanów.

Przeczytaj relację i zobacz zdjęcia z Czortkowa

Oczywiście w dniu świątecznym, kiedy nie pracowaliśmy, młodzież musiała poznać najbliższą okolicę i miejsca tak ważne dla nas, dla Polaków. Wszyscy byli zauroczeni Kamieńcem Podolskim i Chocimiem, chociaż byliśmy tam już po raz trzeci. Tym razem po Kamieńcu oprowadził nas przewodnik i pokazał miejsca, do których sami byśmy nie dotarli. Twierdza Chocim, jeden z siedmiu cudów dzisiejszej Ukrainy, zrobiła wrażenie na wszystkich. Znajduje się na wysokim, skalistym prawym brzegu Dniestru. Jak podają źródła zbudowana w 1140 roku w formie drewnianej forteczki, w późniejszych latach rozbudowywana. Tradycyjnie powrót z Chocimia przez Okopy św. Trójcy, ostatniego bastionu Konfederatów Barskich. Miejsca, gdzie do wybuchu drugiej wojny światowej znajdowała się granica II Rzeczypospolitej. W Okopach znajduje się również Kościół Świętej Trójcy, gdzie mogliśmy się wszyscy pomodlić. Kościół został spalony w 1943 roku przez oddział UPA, odrestaurowany i oddany do użytku 14 czerwca 2014 r.

W naszych planach oprócz Lisowców i Czortkowa znalazło się kilka innych cmentarzy: Tłuste, Borki Małe i Nowosiółka. Niestety, nie wszystkie udało się uporządkować. W Borkach Małych okazało się, że nie jesteśmy w stanie nawet wejść na teren cmentarza. Krzaki i drzewa zasłaniające cały cmentarz broniły dostępu. Zdecydowaliśmy się więc na pracę w pobliskiej miejscowości Nowosiółka. Ukraińska część cmentarza była uporządkowana, natomiast część polska otoczona przez wysokie chaszcze. Nie mogliśmy odjechać nie próbując choćby odsłonić niewielką część, choćby jednego pomnika, jednego nazwiska. Praca nie była łatwa. Samo wejście na część polską cmentarza wymagało dużego wysiłku. Cmentarz zarośnięty tak bardzo, że nie wiadomo było nawet, czy są tam jeszcze jakieś pomniki. Udało się, do naszego inwentarza możemy dodać kolejne nazwisko, kolejną uratowaną mogiłę. Pamięci Marii Bodnar zmarłej w wieku 75 lat, 14.01.1915 r., pomnik ufundowany przez Barbarę Ćwiąkalską.

Z Nowosiółka podróż do Lwowa, gdzie zatrzymaliśmy się na nocleg. Mieliśmy okazję zwiedzić Wysoki Zamek wzniesiony w I połowie XIV wieku przez króla Polski Kazimierza II Wielkiego. Wspaniałe uczucie mieć cały Lwów u swoich stóp. Zwiedzanie Lwowa oczywiście zaczęliśmy od Cmentarza Łyczakowskiego, gdzie oddaliśmy hołd Obrońcom Lwowa, poległym uczestnikom powstania styczniowego i pochowanym tam wybitnym Polakom. Po Lwowie oprowadzał nas przewodnik polskiego pochodzenia Lesław Pakosz, człowiek, który znakomicie potrafi opowiadać o przeszłości Lwowa i historii Kresów.

Powrót do domu z poczuciem wielkiego smutku. Pracowaliśmy na tyle, na ile siły nam pozwoliły nie oszczędzając się, ale czujemy niedosyt. Chcielibyśmy móc zrobić więcej, odkryć więcej mogił i utrwalić więcej zapomnianych nazwisk. Przywrócić pamięci Polaków pamięć o ludziach pozostałych na zawsze na Kresach, jak strażnicy broniący pamięci poległych i zapomnianych.

Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas w tej szlachetnej akcji. Dziękujemy przede wszystkim naszej wspaniałej organizatorce Grażynie Orłowskiej-Sondej, p. kurator Beacie Pawłowicz i p. Janowi Matkowskiemu za trud i wielkie zaangażowanie, dzięki czemu możliwe są nasze wyjazdy na Kresy. Dziękujemy Burmistrzowi Miasta i Gminy Andrzejowi Grzmielewiczowi za pomoc w transporcie do i z Wrocławia. Podziękowania dla księży z terenu Bogatyni za pomoc w kwestach na terenie miasta: proboszczowi parafii Niepokalanego Poczęcia NMP – ks. kan. Janowi Żak, proboszczowi parafii Św. Maksymiliana Marii Kolbego – ks. Janowi Dochniak, proboszczowi parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła – ks. kan. Janowi Trzósło. Jesteśmy wdzięczni naszemu kierowcy Jerzemu Kleks z Wrocławia, za to, że zgodził się towarzyszyć nam w podróży do Lisowiec. Dziękujemy również naszym ukraińskim przyjaciołom Michałowi i Marii Nowakom za wspólną pracę przy odkrywaniu cząstki polskości na Kresach.

Przed wyjazdem:

1

Przed pracą:2przed

3 przed

Gotowi do pracy:4 gotowi do pracy

Praca:5 praca

6 praca Lisowce

7 Lisowce

Po porządkowaniu:

8 po

9 po

Ostatni dzień w Lisowcach:

10ostatni dzien w Lisowcach

Nad Seretem:

11 na Seretem

Grill w Tłustym:

12 grill w Tłustym

Tłuste:

13 Tłuste

Kamieniec Podolski:

14 Kamieniec P.

15

Chocim:16 Chocim

17 Chocim spotkanie z grupą z Jaworzyny

U pani Marii21 u p. Marii

Borki Małe:

22 Borki Małe

Nowosiółka:

23 Nowosiółka

24 Nowisiółka

Na Wysokim Zamku:

25 na Wysokim Zamku

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod