Wydarzenia Obraz  newsa 8631 Dodano 10.08.2017

Orlęta Lwowskie – polskie hitlerjugend? Tak twierdzą rosyjscy dziennikarze

„Dzikusy” i „organizacja nacjonalistyczna przypominająca hitlerjugend”. Tak określono Orlęta Lwowskie na antenie rosyjskiego Pierwszego Kanału. Skandaliczne słowa, zresztą niejedyne wówczas, padły z ust rosyjskich dziennikarzy w programie Время покажет (Czas pokaże).

W nagraniu uczestniczył również Tomasz Maciejczuk, dziennikarz z Polski, który starał się bronić młodych bohaterów walk o Rzeczpospolitą. Dyskusja dotyczyła projektu nowego polskiego paszportu (szczegóły tutaj), który wzbudził już kontrowersje na Litwie i Ukrainie.

Prowadzący program, podsumowując pomysły polskiego ministerstwa, powiedział:

Wyobraźcie sobie, że w paszporcie macie swastykę i twarz pana z wąsikami”.

Cenione w naszym kraju postacie historyczne, uznane zostały natomiast za symbole niedopuszczalne. Najbardziej gorszące słowa dotyczyły natomiast Orląt Lwowskich, bohaterskich dzieci, które walczyły o wolną Polskę. Porównano ich bowiem z hitlerjugend.

Obejrzyj program (od 56 minuty)

Rosjanie niejednokrotnie fałszowali historię i do dzisiaj nie rozliczyli się ze swoich zbrodni, dokonanych na wielu narodach, w tym polskim. Relatywizowanie historii trwa w tym kraju w najlepsze.

Wobec oburzenia strony ukraińskiej i litewskiej.

Motyw wileńskiej Ostrej Bramy i Cmentarza Orląt Lwowskich w nowym polskim paszporcie oburza również stronę ukraińską i litewską. To, że w wyniku postanowień jałtańskich ziemie wschodnie II Rzeczypospolitej zostały odłączone od Polski, nie zmienia faktu, że te miejsca były, są i będą częścią polskiej tożsamości narodowej. Kresy Wschodnie przez sześćset lat nie były dodatkiem do polskości, Kresy to Polska. To tam miały miejsce największe zwycięstwa polskiego oręża, tam podczas rozbiorów wykuwała się niepodległość naszego kraju. Polskie organizacje wojskowe, harcerstwo powstały we Lwowie, to w Wilnie młody Adam Mickiewicz cierpiał carskie prześladowania. Nie można mówić o naszej narodowej historii bez ziem na wschodzie. Nie można oddawać pamięci pradziadów na zapomnienie w imię poprawnych relacji. Poprawne relacje między narodami i państwami można budować tylko na rozliczonej prawdzie historycznej, inaczej zacieśnianie stosunków pozostaje zwykłym frazesem bez odzwierciedlenia w rzeczywistości. Nasi sąsiedzi na wschodzie, po rozliczeniu się z własnymi grzechami, jakimi było ludobójstwo wołyńskie, ludobójstwo ponarskie dokonane na polskim narodzie w trakcie II wojny światowej, powinni zaakceptować, że ziemie na wschodzie były budowane wspólnym wysiłkiem, że Polacy nie wyrzekną się dumy i pamięci o swej wielowiekowej misji cywilizacyjnej na wschodzie. Nikt nie ma prawa zabraniać nam być dumnymi z naszych bohaterów i miejsc dla nas ważnych.

 Nie oddamy pamięci Wilna, nie oddamy pamięci Lwowa, bo to też nasza scheda ojcowa!

Czytaj także:

Rosja również uzna rzeź wołyńską za ludobójstwo? A co z ich zbrodniami?

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod