Wydarzenia Obraz  newsa 6930 Dodano 10.01.2017

Reakcje na dewastację pomnika w Hucie Pieniackiej: MSZ, władze Lwowa i inni

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało specjalne oświadczenie w związku z dewastacją pomnika ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej. Deklarację w tej sprawie złożyły również władze obwodowe Lwowa, które chcą wspólnych obchodów rocznicy tragedii z 1944 roku. Głos zabrało także Stowarzyszenie Huta Pieniacka, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski i wielu komentatorów życia politycznego, również z ukraińskiej strony.

Głosy w tej sprawie są podzielone. Pojawia się wiele opinii, że dewastacja pomnika to prowokacja rosyjskich służb. Część wypowiadających się w temacie uważa z kolei, że to wynik banderowskiego żywiołu wzmagającego cały czas na Ukrainie. Kontrowersyjnie, jak zazwyczaj, wypowiedział się szef ukraińskiego IPN-u, Wołodymyr Wiatrowicz, który zniszczenie pomnika porównał z zajściami dotyczącymi grobów żołnierzy UPA na Podkarpaciu.

Poniżej oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Resort domaga się m. in. natychmiastowego zbadania sprawy i ukarania sprawców, zaś sytuację postrzega jako zagrożenie dla stosunków polsko-ukraińskich. Co ciekawe, władze obwodowe Lwowa zaproponowały wspólną organizację uroczystości w Hucie Pieniackiej.

9 stycznia 2017r. zdewastowany został pomnik upamiętniający Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP domaga się natychmiastowego zbadania sprawy, ustalenia sprawców i ich ukarania.

Nota w tej sprawie została złożona przez polską ambasadę w Kijowie 10 stycznia br. Podkreślono w niej, że tego rodzaju ataki i incydenty muszą być wyjaśniane i karane, gdyż stanowią one zagrożenie dla stosunków polsko-ukraińskich.

Konsulat RP we Lwowie pozostaje w kontakcie z władzami Obwodu Lwowskiego, które poinformowały o natychmiastowym powołaniu specjalnej grupy operacyjnej mającej na celu jak najszybsze wyjaśnienie sprawy. W skład grupy weszli policjanci i przedstawiciele obwodu oraz przedstawiciel Konsulatu. Na miejscu profanacji rozpoczęły się prace dochodzeniowe.

Władze obwodowe poinformowały przedstawicieli Konsulatu RP, że uznają ten incydent za wymierzony zarówno w Polaków jak i w Ukraińców, i zaproponowały organizację 27-28 lutego wspólnej uroczystości dla oddania hołdu ofiarom zbrodni w Hucie Pieniackiej, w 73. rocznicę jej popełnienia.

Huta Pieniacka to nieistniejąca dziś wieś w rejonie miasta Brody w obecnym obwodzie lwowskim. 28 lutego 1944r. ukraińscy żołnierze z dywizji SS „Galizien” z 4. pułku policyjnego SS zamordowali tam kilkuset obywateli polskich.

Z kolei Wołodymyr Wiatrowicz uznał wysadzenie pomnika w Hucie Pieniackiej za prowokację wymierzoną w relacje obu krajów, z której korzyści ma czerpać „strona trzecia”. Kontrowersje wzbudziły natomiast inne słowa szefa ukraińskiego instytutu pamięci narodowej. Odniósł się on w nich do zajść związanych z niszczeniem grobów upowców na Podkarpaciu:

Są one analogiczne i mają ten sam cel: wywołanie wojny na pomniki. Niszczenie grobów i pomników po obu stronach granicy powinno spotkać się z jednakowym, zdecydowanym potępieniem w obu krajach, zarówno ze strony władz, jak i społeczeństwa obywatelskiego – napisał Wiatrowycz na Facebooku.

Oświadczenie wydało Stowarzyszenie Huta Pieniacka, którego zarząd prosi o modlitwę za ofiary, dziękuje za wyrazy wsparcia i zapewnia pozostawaniu w stałym kontakcie z ukraińskimi służbami, w celu wyjaśnienia tego zajścia. Poniżej wyważone w swoim tonie oświadczenie.

Szanowni Państwo,
z przykrością informujemy, że pomnik upamiętniający zbrodnię dokonaną w Hucie Pieniackiej został zniszczony.  Stowarzyszenie Huta Pieniacka pozostaje w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.
 
Jednocześnie pragniemy podziękować wszystkim, którzy ze szczerą troską i współczuciem informują nas o zaistniałej sytuacji. Składamy wyrazy głębokiej wdzięczności za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności, które dochodzą do nas tak z Polski jak i z Ukrainy.
 
Celem naszego Stowarzyszenia jest upamiętnienie zbrodni popełnionej na naszych przodkach – mieszkańcach wsi Huta Pieniacka i okolicznych miejscowości . Naszym pragnieniem jest zachowanie pamięci i modlitwa. W tym trudnym czasie o to właśnie prosimy wszystkich Państwa.
Na bardzo ciekawe rzeczy wskazuje Katarzyna Łoza, autorka strony lwow.info. Polka od kilkunastu lat mieszkająca w tym mieście jest przekonana, że dewastacja pomnika to dzieło rosyjskich służb. Blogerka podaje wiele poszlak, które mogą na to wskazywać.
Moje zdanie jest takie, że aktu wandalizmu dokonały siły prokremlowskie, aby kolejny raz podgrzać atmosferę między Polakami i Ukraińcami. Film i zdjęcia zostały zrobione przez samych sprawców przed tym, jak informacja ukazała się w mediach (pierwsze doniesienia już są ilustrowane). Gotowe materiały – link do wideo umieszczonego na anonimowym profilu, zdjęcia, a nawet tekst wskazujący na sprawców (te same akapity powtarzają się w różnych miejscach) został rozesłany do „zaufanych” mediów, które o umówionej porze zamieściły go w internecie, oczywicie nie podając źródła. W internecie zrobił się szum, kolejne wydania przedrukowywały nowość, zacierając pierwotne źródło jej pochodzenia. Zwróccie uwagę, że pojawia się wielokrotnie informacja, że pomnik zniszczono 8.01 – miejsowe władze i policja o sprawie dowiadują się 10.01. Zanim sprawą zajęła się policja i miejscowa władza, internet jest już pełen artykułów o banderowcach niszczących polskie pomniki i ukraińskich nazistach.
Cały tekst Katarzyny Łozy przeczytasz tutaj. Autorka artykułu podaje całe kalendarium związane z umieszczeniem informacji o dewastacji pomnika w sieci, a także informacje związane z mediami, gdzie pojawiły się takie wiadomości.
Sytuację skomentował również ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, którego dziadkowie pochodzą z Korościatyna, w którym również doszło w czasie II wojny światowej do straszliwego wymordowania mieszkańców. Duchowny apeluje m. in. o reakcję ze strony Andrzeja Dudy. Jego zdaniem obecny prezydent, który powołuje się na spuściznę po Lechu Kaczyńskim (to on odsłonił, wraz z Wiktorem Janukowyczem, pomnik w Hucie Pieniackiej), nie powinien zostawiać tej sytuacji bez odpowiednich działań.
Aż trudno uwierzyć, że na Ukrainie, która ustawicznie korzysta z polskiej pomocy, mogło dojść do takiego barbarzyństwa jak wysadzenie w powietrze krzyża-pomnika w Hucie Pieniackiej koło Brodów w dawnym województwie tarnopolskim – napisał ks. Isakowicz Zalewski na swoim blogu i dodaje w innym fragmencie tekstu – Dość poprawności politycznej i polityki i polityki zagranicznej „na kolanach”! Niestety fragment wczorajszego komunikatu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, cytuję: „Rano pojedzie tam konsul i zostanie przesłana nota do MSZ Ukrainy” świadczy co najwyżej o kolejnej słabości urzędników podległych ministrowi Witoldowi Waszczykowskiemu, a zwłaszcza ambasadora Jana Piekły w Kijowie.
Andrij Deszczyca, Ambasador Ukrainy w Polsce, napisał na Twitterze:
Potępiam akt wandalizmu w Hucie Pieniackiej. To jawna prowokacja. Wszczęto śledztwo. Sprawcy powinni być ukarani. Nie dajmy się sprowokować!
Przeczytaj:

Wysadzono pomnik ofiar SS Galizien w Hucie Pieniackiej

Obchody 72. rocznicy zbrodni w Hucie Pieniackiej [galeria]

Wspomnienie o Hucie Pieniackiej

Przeżyła atak UPA i samotnie pochowała rodaków. Całe życie poświęciła cmentarzowi stając się jego niezłomną strażniczką

 

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod