Sprofanowano polski cmentarz w Bykowni pod Kijowem [zdjęcia]
Na Ukrainie sprofanowano kolejne miejsce pamięci poświęcone Polakom. Tym razem chodzi o cmentarz w podkijowskiej Bykowni, gdzie spoczywają pomordowani przez NKWD polscy oficerowie i policjanci. Dotąd miejsce było uznawane za wspólną nekropolię Polaków i Ukraińców. Nieznani sprawcy w polskiej kwaterze wymalowali napisy wychwalające SS Galizien i ukraińskich nacjonalistów.
Na ukraińskiej i polskiej części cmentarza naniesiono napisy, wykonane farbą olejną. Na części polskiej namalowano +SS Galizien+, a na ukraińskiej „OUN-UPA ku…a. Była też próba zniszczenia wejścia na polską część cmentarza. Ktoś próbował je podważyć łomem. Jedna kolumna przechyliła się, drugiej nic się nie stało” – relacjonował Bohdan Bilasziwski, dyrektor kompleksu.
Jan Piekło, Ambasador RP w Kijowie, przesłał ukraińskiej stronie notę dyplomatyczną i czeka na wyjaśnienia.
Do sprawy odniósł się również Jan Dziedziczak, wiceszef MSZ. Według niego o sprawie polskie służby zostały zawiadomione przez pracowników chińskiej telewizj, którzy przygotowywali materiał o cmentarzu pod Kijowem.
Według informacji, które uzyskaliśmy, zostały zniszczone obie części tego cmentarza, czyli zarówno część polska, jak i ukraińska – powiedział Jan Dziedziczak i dodał – Domagamy się od strony ukraińskiej zbadania sprawy, złapania sprawców i ich ukarania.
Tak wygląda pomnik poświęcony pomordowanym Polakom:
Kilkanaście kilometrów od centrum Kijowa znajduje się Bykownia, największy na Ukrainie cmentarz, na którym spoczywają ofiary stalinowskiego terroru. W końcu lat 30. ubiegłego wieku wydzielono w podmiejskim lesie zamaskowany teren, który stał się potajemnym miejscem pochówku mordowanych w bestialski sposób. Okazało się, że spoczywają tu również Polacy z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej, zakatowani w kwietniu 1940 roku przez NKWD.
Ponad tysiąc polskich oficerów, kilkuset policjantów i urzędników państwowych z kresowych wsi i miasteczek bezimiennie zostało pochowanych w dołach śmierci. Ich rodziny przez wiele powojennych lat poszukiwały swoich bliskich. Ale zbrodnie te były w Związku Radzieckim skrzętnie ukrywane. Dopiero we wrześniu 2012 roku Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni został oficjalnie otwarty i poświęcony.
Czytaj również: