Bohdan Czerwak, obecny przewodniczący Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, domaga się, by Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP przeprosiło za (jego zdaniem) profanację  grobów banderowców w Pikulicach pod Przemyślem.

Ukraiński nacjonalista uważa, że na przeprosinach polskiego resortu nie powinno się skończyć. – Polacy nie mogą już dopuścić do tego, aby sytuacja się powtórzyła, w przeciwnym razie wszystkie słowa o „bratnich europejskich narodach” będą tylko słowami – pisze Czerwak.

Według komentujących jego wpis ukraińskich internautów, sprawcy „rekonstrukcji” upokorzyli Polskę oraz AK. Z kolei inny wpis sugeruje, że to działanie moskiewskich agentów. Jeszcze inna opinia głosi, że dopóki Ukraińcy nie uznają rzezi wołyńskiej, dopóty Polacy nie przyznają się do ich okrutnego traktowania przez wieki. I przy okazji pojawia się zarzut „haniebnego traktowania przez Polaków Żydów”.

Przypominamy, że kilka dni temu w Pikulicach ktoś „zrekonstruował” groby członków UPA, biorących udział w ataku na Birczę w 1945 roku. Na nowych tablicach widnieje napis „W tym miejscu zostały pogrzebane szczątki banderowskich bandytów, bestialskich katów, oprawców niewinnych polskich kobiet i dzieci”. Więcej o tej sprawie przeczytasz tutaj.

Bohdan Czerwak to przewodniczący Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Jest politykiem, pedagogiem i historykiem znanym z negowania rzezi wołyńskiej. Mimo tego, uważa się za zwolennika pojednania polsko-ukraińskiego. Jego zdaniem kwestia ludobójstwa na Kresach jest specjalnie wyolbrzymiana i podnoszona, by oba narody skłócić. Zanim Czerwak został przewodniczącym OUN, znajdował się m. in. w rządzie Wiktora Juszczenki. Odpowiadał tam m. in. za państwową politykę informacyjną i integrację europejską.

Nagrobki w Pikulicach po „rekonstrukcji”: