Wydarzenia Obraz  newsa 27740 Dodano 20.05.2023

Wileńszczyzna – Drugie serce dawnej Rzeczypospolitej

Ziemia Wileńska, obecnie znajdująca się poza granicami polskimi i podzielona pomiędzy Litwę a Białoruś, miała w historii państwa Polskiego rolę trudną do przecenienia. Po unii lubelskiej przez ponad dwa stulecia była bowiem drugim najważniejszym regionem w kraju, zaraz po stolicy w Krakowie i Warszawie, a swoje znaczenie odzyskała w okresie II Rzeczypospolitej. Była to bowiem ojczyzna Józefa Piłsudskiego i Adama Mickiewicza, siedziba jednej z najważniejszych uczelni w kraju oraz symbol i bastion polskości na Kresach Północno-Wschodnich – istna druga stolica Polski.

Herb Ziemi Wileńskiej oraz województwa wileńskiego z okresu II Rzeczypospolitej

Kraina ta położona jest w dużej części na Pojezierzu Litewskim, na terenie głównie nizinnym, i przecięta jest dwoma rzekami, z których także słynie – Wilii oraz Niemna. Jednak najbardziej znaną „wizytówką” naturalną Wileńszczyzny są sławetne litewskie lasy, gęste puszcze, wzbudzające podziw jeszcze w czasach średniowiecza. Z racji położenia geograficznego trudno niestety nazwać ten region atrakcją pod względem klimatycznym, gdyż mieszany klimat morsko-kontynentalny cechuje się niezbyt wysokimi temperaturami latem, dość wysokimi opadami oraz szybkimi i nagłymi zmianami pogody.

Mimo to, jeszcze w ostatnich latach I RP Wileńszczyzna zyskała swoją własną miejscowość leczniczą w postaci leżących na południowym zachodzie, nad Niemnem, Druskiennik. Także w okresie zaborczym otrzymały one status kurortu, na przestrzeni lat tam chętnie m.in. Józef Ignacy Kraszewski, Stanisław Moniuszko czy Józef Piłsudski. Innymi wytworami natury, z których Wileńszczyzna w okresie międzywojennym zasłynęła, był ananas berżenicki, gatunek jabłoni wyhodowany przez profesora Adama Hrebnickiego w Berżenikach koło Dukszt, oraz ogórki trockie, uprawiane w Trokach i okolicy przez Karaimów, jedną z najbardziej enigmatycznych mniejszości narodowych regionu.

Marszałek Józef Piłsudski wraz z majorem Zygmuntem Wendą, swoim adiutantem, na werandzie przed druskiennicką willą Marszałka, 1926 rok.

Rzecz jasna kluczowym punktem istotności Wileńszczyzny będzie sama jej stolica – Wilno. Miasto położone nad Wilią założone zostało we wczesnym wieku XIV przez wielkiego księcia litewskiego Giedymina (pierwsza wzmianka o grodzie pochodzi z listu księcia do papiestwa z 1323 roku i datę tę uznaje się za rok założenia Wilna). Związana jest z tym legenda, która głosi, że Giedyminowi podczas odpoczynku na polowaniu w pobliżu wysokiego wzgórza na Wysoczyźnie Miednickiej przyśnił się żelazny wilk, wyjący do księżyca z doniosłością i siłą setki wilków. Jeden z wieszczów litewskich (Wielkie Księstwo Litewskie było wówczas jeszcze krajem pogańskim, więc tego typu „kaznodzieje” jeszcze funkcjonowali) zinterpretował to przywidzenie jako wróżbę powstania miasta nie do zdobycia, mającego być siedzibą władzy na Litwie. Giedymin wróżbę tą spełnił i założył Wilno wokół rzeczonego wzgórza, które przeszło do historii jako Wzgórze Zamkowe lub Góra Giedymina. Do dziś jest to centralny i najwyższy bodaj punkt miasta, z którego roztacza się widok na całą panoramę Wilna.

Panorama wileńskiego Starego Miasta, widziana z Góry Zamkowej.

Miasto nad Wilią jest szczególne z dwóch względów. Jest ono po pierwsze jednym wielkim pomnikiem historii, przede wszystkim związanym z Wielkim Księstwem Litewskim jako częścią Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Powinno być to zupełnie zrozumiałe, gdyż jako stolica litewskiej części kraju było siedzibą władcy, gdy ten rezydował na Litwie, oraz licznych urzędów, tak dworskich, jak i krajowych, odbywały się tu Sejmy Wielkiego Księstwa Litewskiego. Stąd Wilno może pochwalić się bardzo licznymi zabytkami, wśród których wymienić można Katedrę, w której spoczywają Aleksander Jagiellończyk oraz św. Kazimierz Jagiellończyk, bracia króla i wielkiego księcia Zygmunta Starego, magnackie pałace Tyszkiewiczów czy Tyzenhauzów, niezliczone kościoły, kaplice i świątynie (jak chociażby klasztor braci bazylianów, gdzie więziony był Adam Mickiewicz po dekonspiracji Filomatów i Filaretów). Mieścił się tu również Uniwersytet Wileński, noszący w międzywojniu imię Stefana Batorego, który to założył w 1579 roku pierwszą w Wilnie uczelnię. Był to drugi najstarszy po Uniwersytecie Jagiellońskim uniwersytet na ziemiach polskich, poprzedzający powstanie równie sławetnych uczelni we Lwowie (Uniwersytet Jana Kazimierza) oraz w Warszawie.

Na szczególną uwagę jednak zasługują przede wszystkim dwa miejsca w Wilnie, najważniejsze właściwie dla Polaków. Pierwszym jest cmentarz na Rossie, obok Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie jest to najbardziej znacząca nekropolia kresowa. Otworzony jako cmentarz miejski Wilna na samym początku XIX wieku, choć pochówki na wzgórzu na którym się znajduje sięgają jeszcze prawdopodobnie XV wieku. Spoczywają tam liczni polscy patrioci związani z miastem nad Wilią – Konstanty Kalinowski, Onufry Pietraszkiewicz, Filomata i przyjaciel Mickiewicza, Euzebiusz Słowacki, ojciec Juliusza, polskiego wieszcza narodowego, Maria Piłsudska, matka Marszałka oraz wielu innych zasłużonych naukowców, polityków i działaczy państwowych II RP, wśród nich można jednak też znaleźć Litwinów czy Białorusinów. Wyjątkowym miejscem na Rossie jest otworzony w 1920 roku cmentarz wojskowy, na którym spoczywają bohaterowie walk o Wilno z okresu formowania się granic Rzeczypospolitej na początku lat 20., żołnierze AK polegli podczas Operacji „Ostra Brama” oraz właśnie matka Józefa Piłsudskiego wraz z jego sercem. Wilno bowiem było najukochańszym miastem Marszałka i mimo tułaczki po Rosji podczas zesłania, działalności niepodległościowej w Galicji oraz urzędowania w Warszawie i Sulejówku, jego serce zawsze biło z tęsknotą do Wilna, gdzie też na wieki spoczęło.

Widok starszej części cmentarza na Rossie, tzw. starej Rossy.

Drugim takim miejscem, istotnym dla wielu wiernych, nie tylko Polaków czy katolików, jest Kaplica Ostrobramska, jedno z głównych sanktuariów katolickich na całej Litwie, i znajdujący się w niej obraz Matki Boskiej. Otaczany czcią oraz kultem przez katolików (zarówno rzymskich, jak i greckich) oraz prawosławnych, został wystawiony w Ostrej Bramie, czyli staromiejskiej gotyckiej bramie będącej częścią murów obronnych, na początku XVII wieku. Jego kult rozpoczął się w połowie wieku, gdy w 1655 roku wojska moskiewskie wdarły się do targanej potopem szwedzkich i de facto wojną domową Rzeczpospolitej i dotarły aż pod Wilno, zostawiając za sobą jedynie pożogę. Ostra Brama z tego względu też była w okresie powstania styczniowego miejscem polskich manifestacji patriotycznych przeciwko zaborczej władzy carskiej. Także Mickiewicz w inwokacji do „Pana Tadeusza” wymienia Ostrą Bramę tuż obok Częstochowy, stawiając ją przez to w świetle polskiego sanktuarium narodowego, z czym trudno się nie zgodzić, gdyż jest to jeden z niekwestionowanych symboli Wilna oraz polskości w nim.

Innym oprócz Wilna istotnym miejscem na Wileńszczyźnie są położone nieopodal Wilna Ponary. Miejscowość ta, wchodząca obecnie już w granice miasta, w latach II wojny światowej stała się miejscem i świadkiem wydarzeń okrutnych. Z racji dogodnego położenia oraz stosunkowego odosobnienia Ponary zostały w 1941 roku po agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki i wkroczeniu Wehrmachtu na Litwę uznane przez Niemców za doskonałe miejsce straceń wszelkich istnień „niepożądanych”. Aż do lata 1944 roku, gdy Wilno zostało wyzwolone wspólnymi siłami AK oraz Armii Czerwonej, niemieckie służby wraz z kolaboracyjnymi litewskimi formacjami zbrojnymi rozstrzelały w pobliskich lasach nawet 80 tysięcy osób: lokalnych Żydów (polskich i litewskich), przedstawicieli polskich elit Wilna oraz młodzieży, członków konspiracji antyhitlerowskiej, komunistów oraz jeńców sowieckich. Była to zapewne największa zbrodnia wojenna oraz zbrodnia przeciwko ludzkości dokonana w okresie II wojny światowej na Wileńszczyźnie oraz jedna z największych na terenie obecnej Litwy.

Jednak największym skarbem Wileńszczyzny, równie ponadczasowym co zabytki, miejsca pamięci narodowej czy kultu religijnego, są jej mieszkańcy. Jest to jeden z bardziej zróżnicowanych kulturowo i etnicznie zakątków Europy, choć mało kto ma o tym pojęcie. Już od czasów I RP region mógł się szczycić byciem domem nie tylko dla Polaków i Litwinów (w znaczeniu historycznym, a więc Rusinów, których potomkami są współcześni Białorusini), ale i Żmudzinów (Litwinów w pojęciu dzisiejszym, lud bałtycki), Tatarów osiedlanych wokół Wilna jeszcze przed unią z Koroną, żydowskich Karaimów z Krymu z których znane były Troki, a w późniejszych wiekach także Rosjan oraz przede wszystkim Żydów. Społeczność żydowska zasługuje tu na znaczną uwagę, z powodu rosyjskiej polityki państwowej wobec tego narodu mógł się on osiedlać w Imperium Rosyjskim jedynie na obszarze wydzielonym, obejmującym ziemie dawnej Rzeczypospolitej. Ziemie litewskie najwyraźniej uznawali za najbardziej dogodne, bowiem były one wraz z Kongresówką największym skupiskiem ludności żydowskiej na całym Starym Kontynencie.

Wilno ze względu na swoją starozakonną populację było nawet nazywane „Jerozolimą Północy”, gdyż Żydzi stanowili drugą po Polakach najliczniejszą grupę etniczną wśród mieszkańców miasta nad Wilią. Dlatego też Holocaust na Litwie przybrał tak koszmarne formy i rozmiary, gdyż stosunkowo niewielki obszar był bogaty w ludność żydowską i Niemcy do „uporania się” z nią werbowali nagminnie miejscowych, najczęściej Litwinów.

Dzielnica żydowska Wilna, zdjęcie z 1940 roku.

Był to jednak, wraz z polsko-litewskim sporem o Wilno, jeden z nielicznych tak naprawdę konfliktów na tle etnicznym na obszarze Wileńszczyzny. Nie doszło tutaj do tak drastycznych wydarzeń jakimi były chociażby powstanie Chmielnickiego, rabacja galicyjska czy rzeź wołyńska. W porównaniu z Kresami Południowo-Wschodnimi, mieszkańcy Wileńszczyzny nie dali się uwieść różnym skrajnościom politycznym czy nacjonalizmom, o czym świadczy przede wszystkim fakt, iż nawet dziś Litwini, Polacy, Białorusini i nieliczni już Żydzi i Karaimi są w stanie z powodzeniem koegzystować w ramach jednego państwa bez większych sporów, które groziłyby eskalacją. A w historii Europy, pełnej tragedii wynikających z konfliktów o podłożu narodowym i w efekcie terytorialnym, można uznać to za sukces tych wszystkich narodów.

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod