Wydarzenia Obraz  newsa 18958 Dodano 10.03.2020

Baworów i Grabowiec (MPOOZ relacje 2019)

Baworów jest dawnym miasteczkiem z reliktami zamku w linii obrony przed Turkami w powiecie tarnopolskim. Grabowiec zaś znajduje się tuż obok. W obu dawnych polskich miejscowościach nasza ekipa pracuje już od 2015 roku, z każdym rokiem odnawiając miejscowe polskie nagrobki.

W tym roku nasze plany zostały w dużej mierze zniweczone. Z powodu awarii samochodu i problemów z granicą przekroczyliśmy linię graniczną nie, jak planowaliśmy, w nocy z poniedziałku na wtorek, lecz w nocy z piątku na sobotę. To zmusiło nas do skrócenie liczby dni, którą mogliśmy spędzić na cmentarzach w Baworowie i Grabowcu.

W Grabowcu prace znów ograniczyliśmy do kompletnego minimum. Dużo więcej czasu, stosunkowo, poświęciliśmy na Baworów. Powodów tego wyboru było kilka: Baworów jest w lepszym stanie po naszych trudach i trzeba go utrzymywać w porządku na obszarze, którzy został już doprowadzony do należytego stanu, jego powierzchnia jest duża (około 3 ha, a to ogromny obszar, jak na wiejski cmentarz), jest, i była zawsze, polska parafia, jest większa liczba Polaków dziś oraz więcej polskich grobów.

Prace kontynuowaliśmy w płn.-zach. części cmentarza, wokół kaplicy cmentarnej, która został poświęcona w 1907 roku. Teren ten bardzo trudny, ponieważ większość grobów znajduje się pod powierzchnią ziemi, a dodatkowo nie wiadomo gdzie.

Pierwszym zadaniem było wytyczenie ścieżek wśród gąszczu , dzięki którym mogliśmy się bez problemu poruszać po cmentarzu ze sprzętem oraz karczować drogę do konkretnych pomników. Jedynie wokół kaplicy postanowiliśmy wykarczować cały teren od razu. Zieleń jest problemem co roku. Każdego roku kosimy i karczujemy, lecz co roku wszystko odrasta bez pielęgnacji całorocznej. Jedyną zaletą jest usunięcie w wykoszonym miejscu pniów, kamieni i gałęzi, co ułatwia prace w następnych latach. Przyda się też znajomość terenu, nabyta w latach poprzednich.

Niestety, po wykarczowaniu okolic kaplicy okazało się, że zniknęła figura Matki Bożej z grobu Justysi . Niestety, podobno to ostatnio plaga co najmniej w rejonie Tarnopola i Trembowli. Figura została umiejętnie usunięta z cokołu i edykuły, nie pozostawiając żadnych śladów niedawnej działalności. Rzeźba datowana na połowę XIX wieku była dobrej klasy i stanowiła jedną z ozdób cmentarza baworowskiego. Oczywiście w skali powiatu, tu musimy pamiętać o wytworach na Cmentarzu Mikulinieckim w Tarnopolu, czy województwa nie odznaczała się szczególnie wysoką wartością, lecz już w skali cmentarza tego można było ją uznać za ozdobę. Szczególnie warte jest podkreślenia, że znajdowała się w eksponowanym miejscu – koło kaplicy, gdzie ponadto zachowało się tylko kilka grobów na powierzchni. W każdym razie jest to ogromna strata. Szczególnie boli tutaj aspekt moralny – zabytek, figura Matki Bożej, grób i to jeszcze w dodatku dziecka…

Po pierwszych przygotowawczych pracach przystąpiliśmy do zwykłych kolejnych prac: dalsze karczowanie, sprzątanie kaplicy, malowanie jej drzwi , czyszczenie pomników, malowanie liter. W planie było też dalsze odkopywanie pomników jak co roku, lecz ze względu czas nie udało się odkopać ani jednego.

W wyniku koszenie odsłoniliśmy zachodnią część cmentarza oraz uporządkowaliśmy kilkanaście pomników na terenie całej nekropolii. Przeprowadziliśmy większe prace przy kaplicy cmentarnej.

Ogólnie możemy być zadowoleni z osiągniętych efektów w danym czasie, lecz martwi mała liczba czasu oraz mała liczba wykonanych przez to zadań w stosunku do założenie sprzed wyjazdu. Najbardziej jednak martwi zniknięcie figury Matki Bożej. Okazuje się, że prace w Baworowie były przez to bardzo smutne. Nie nastraja to nas optymistycznie, ponieważ nie wiemy, co może jeszcze zniknąć w latach przyszłych…

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod