Wydarzenia Obraz  newsa 21674 Dodano 28.04.2022

Wschód – „Na spalonej ziemi”

Program realizowany na Ukrainie, tym razem w okolicach Kijowa, gdzie od początku wojny miasteczka i wsie położone w tym rejonie były ostrzeliwane i bombardowane. Zginęło wielu ludzi.

Ci którzy uciekli przed nawałnicą i wracają teraz do swoich domów, często dowiadują się, że nie mają już niczego. W Borodiance, oddalonej o niespełna 30 kilometrów od stolicy Ukrainy , zbombardowana została centralna ulica. Nie ma na niej ani jednego całego domu. Ludzie ginęli tu w płomieniach palących się wieżowców. Inni umierali pod gruzami. 

Opowiada nam o tym młody chłopak – Juryj Danieluk, który zdążył wyjechać z miasta przed największą nawałnicą. Zginęli wszyscy jego sąsiedzi, których poranny atak zastał w mieszkaniu. Nie było pogrzebów, bo ci ludzie spalili się doszczętnie. 

Wielu, z tych którzy przetrwali, żyje jeszcze w piwnicach, nie mając dokąd pójść. Ocalone z pożogi mieszkania, zostały ograbione przez napastników. Nie ma jeszcze ani prądu, ani wody. Ale ludzie próbują odbudować swoje życie.

W takim wypalonym mieście, świętowali prawosławną Wielkanoc, święta, które niosą nadzieję.Do cerkwi przybyło mniej ludzi niż zawsze. Parafianie przestraszyli się zapowiadanych na wielkanocną niedzielę, nalotów. Ale wielu chciało świętować, aby zapomnieć o koszmarze ostatnich tygodni. 

Pytani, chętnie opowiadają o tym, jak udało się im przetrwać ten czas. Ich ksiądz Dmitro Koszka z cerkwi prawosławnej kijowskiego patriarchatu, przekazywał pomoc humanitarną, opiekował się najsłabszymi. Jest dumy, że Ukraińcy, mimo wielu strat, nie poddali się. Dziękuje Polsce za pomoc i solidarność. 

W przyległych do Borodianki zrujnowanych wsiach, tegoroczna Wielkanoc była szczególnie oczekiwana. Tutaj straty również są ogromne. Zniszczone kompletnie wiejskie chaty i budynki gospodarcze. To pierwsze spotkanie mieszkańców po dniach pełnych strachu i niepewności. Namiastka dawnego życia, które zabrała wojna. Chociaż bólu zadanego przez napastników nie można zapomnieć. 


O tych wydarzeniach opowiadają mieszkańcy Ozierszczyny i Dmitrówki. Tam Rosjanie stacjonowali najdłużej. Obraz tego skrawka wypalonej ziemi, trudny jest do zaakceptowania przez miejscowych, ale też przez przyjezdnych.


POMOC OFIAROM WOJNY NA UKRAINIE

Galeria zdjęć

Newsletter

zapisując się do naszego newslettera na bieżąco będziemy informować Cię o nowych artykułach, aktualnościach oraz akcjach organizowanych przez Studio Wschód
[FM_form id="1"]


kod